poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Skąd się wziąłeś człowieku?!

Witam wszystkich!

Pozwólcie że zacznę trochę nietypowo. Czy wiecie co to jest "prokrastynacja"? Pewnie większość z was nie ma zielonego pojęcia, ale spoko ja też nie miałem. Jak mówi wikipedia "prokrastynacja jest to tendencja do nieustannego przekładania pewnych rzeczy na później, ujawniająca się w różnych dziedzinach życia". Pewnie teraz zastanawiacie się po co to pisze i co to w ogóle ma wspólnego z moim blogiem? Otóż problem prokrastynacji dotknął i mnie (zapewne dotyka też wielu z was), ale postanowiłem z nim walczyć! Zaczynam od bloga, bo jest to rzecz którą chciałem zrobić już od dawna, ale jak do tej pory prokrastynacja skutecznie mi to utrudniała. 

3..2..1.. start! 

Kim jestem? Skąd się wziąłem? I dlaczego blog?

Mam na imię Michał, mam 26 lat, urodziłem się... nie no żartuje, nie będę was tak katował na początku. Może kiedyś, jak już mój blog będzie obrzydliwie sławny to wam napisze, na razie to nie jest istotne. No to co tak naprawdę jest istotne? Dla mnie osobiście to ostatnie siedem lat mojego życia. Siedem lat temu rozpocząłem studia i wszystko zaczęło się zmieniać. Jak by ktoś mnie zapytał jaka decyzja życiowa była dla mnie najważniejsza, to na pewno odpowiem studia na AWF-ie w Krakowie. Wierzcie mi co ja tam przeżyłem, ilu wariatów poznałem i czego się nauczyłem. Śmiało mógłbym o tym książkę napisać, no ale prokrastynacja... No i teraz największy paradoks. Pewnie myślicie, że jak jestem tak ze studiów zadowolony, to pewnie uczę w szkole wf-u albo trenuję gdzieś, coś, kogoś, czyli robię to co po AWF-ie robić powinienem. Widzicie niestety nie! Oczywiście próbowałem, ale albo mój problem z prokrastynacją jest większy niż myślałem, albo to z Polską jest coś nie tak. No nic pozostawię to już waszej ocenie. 

No to gdzie jestem? Jak już pisałem, na studiach poznałem dużo wariatów, no i jeden z tych wariatów przyciągnął mnie do siebie, czyli do... Calgary. Wiem daleko, ale uznałem, że to będzie dobre miejsce, z którego będę mógł realizować swoje marzenia i plany. 

Teraz mogę odpowiedzieć wam na ostatnie pytanie dlaczego blog? Kolega śmieje się i nazywa mnie "beztroski", czasem wręcz drażni go moje lajtowe podejście do życia, no ale cóż staram się z wszystkiego wyciągać pozytywy i kategoryzować problemy. Wierze że nie ma sytuacji bez wyjścia a stres w znalezieniu tego wyjścia na pewno nie pomaga.  Studia i w ogóle całe moje życie wyrobiły we mnie ciągłą potrzebę ruchu i chęć poznawania nowych miejsc. Pomyślałem więc skoro mam fajne, ciekawe życie i wiele ciekawych w większości turystycznych marzeń przed sobą, to dlaczego by się nimi nie podzielić.

 Także zapraszam wszystkich do mojego świata. Zobaczycie jak się ubieram, co jem, jaki tryb życia prowadzę i w jakich miejscach bywam! Mam nadzieje, że prokrastynacja nie przeszkodzi wam w odwiedzaniu mojego bloga ! 

Pozdrawiam wszystkich Mike !


6 komentarzy:

  1. Z dumą muszę powiedzieć, że w ciagu ostatnich 24 godzin terapia wychodzenia z tej 'choroby' przyniosła dobry efekt! Z 4 pomysłów - 3 weszły w życie! zero opóźnień! Tak trzymaj!

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie się czyta, bo teks jest szczery :D Jeszcze raz powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super pomysł. Super teksty. Powodzenia.

    P.S. Jeśli poważnie myślisz o tym blogu, marce "MIKE COME ON", zarejestruj domeny mikecomeon z końcówkami .com,.ca,.pl i przekieruj na bloga.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej Witaj jak zaczalem czytac tego bloga to myslalem o sobie ja mam na imie Piotrek mam 26 lat i wszystko zaczelo sie nie 7 ale 6 lat temy gdy zaczalem studia na Awfie w Katowicach zajarany sportowiec i co jestem od czerwca na IEC w Kanadzie tylko w Ontario :) pozdrowienia \

    OdpowiedzUsuń